Miało być jutro, ale się pośpieszyłam.
1,5 godziny przesiedziałam w Kakadu wybierając kojec, smycz, obrożę, miskę, gryzaki, zabawki i suplementy diety. Koniec końców wyszłam z niczym.
nie mam żadnych planów na jutro ani piątek.
Sobota - spotkanie klasowe.
Niedziela - Antrakt
Poniedziałek - kac i szkoła.
Oswoiłam się, damy radę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz